Wyjazd to moment relaksu i oderwania od codzienności. Zwiedzanie, odpoczynek oraz zbieranie wspomnień to nie wszystko, bowiem warto pamiętać o innych. W modlitwach Bielanki pamiętały o swoich bliskich. Co nas przyciąga w nadmorską okolicę do Stegny? Z pewnością malownicze krajobrazy, piękne bursztyny, muszelki, latarnie morskie, porty, mola…Zachwycające zachody słońca i pachnące lasy sosnowe.
„O morze! Jakże często zda mi się, że łowię/ Uchem szum twych ogromnych wód i w tej muzyce/Słyszę mistycznych epok głuche tajemnice…”Kazimierz Przerwa-Tetmajer, „Morze”
Opaleni słońcem wakacyjnego nieba, uwiedzeni smakiem lokalnej kuchni i urokiem tamtejszych mieszkańców wróciłyśmy do naszego Pruszkowa. Zapach morskiej bryzy, dotyk miękkiego nadmorskiego piasku i kąpiel w morzu pozostaną w naszych wspomnieniach. Wypływając na szerokie wody życia pozostajemy w klimacie modlitwy, Mszy świętej w Kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Stegnie, Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Zapamiętamy dużo schodów w Bazylice, które zaprowadziły nas wysoko i przypomniały o celu dążenia wzwyż ku szczytom nieba.
Odwiedziłyśmy Mikoszewo, gdzie Wisła Królowa polskich rzek i pani wpada do Bałtyku. Łódź naszego życia płynie dalej i wyraża wdzięczność wszystkim osobom, które nam pomagały w czasie pobytu wakacyjnego w Stegnie. W sposób szczególny Pani Marta Paprzycka i każda z Pań będąca z nami. Bielankom i ich Rodzicom składam szacunek i podziękowanie.
Niech Pan Bóg hojnie wszystkim błogosławi.
s. Alicja Pełszyńska SJE