Gdy człowiek bierze do ręki z wiarą Pismo święte i je czyta, znów przechadza się z Bogiem po raju. Słowo Boga rozpala serce. Bielanki i Dzieci z Teatru Słowa naszej parafii poprzez słowo mówione i wyśpiewanie kolęd otworzyły oczy naszej duszy na piękno Słowa Wcielonego.
Słowa wypowiedziane przez małych artystów pobudzały wyobraźnię słuchających do przemyśleń. Za oknem biała pierzyna śniegu przykryła nasze miasto, ale nadzieja stała się areną walki o bycie dobrym chrześcijaninem.
Igor grał na pianinie, Marysia na skrzypcach, a dzieci śpiewały kolędy, pastorałki i recytowały wiersze polskich poetów. Widzowie zasłuchani, a melodie prowadziły ich myśli do rodzinnych stron. Wszystko takie delikatne, ale wyraźne. Cieszę się wewnętrznie i dziękuję Bogu za każdą osobę. Dlatego trzeba obmywać wewnętrzne oczy, aby widzieć to, co niewidoczne. Bo z oczu do oczu przelewa się nadzieja.
Ktoś kiedyś napisał takie zdanie: ”Kto nigdy nie rozpostarł rąk, nie wie, jak cieszy przestrzeń, kiedy już wszystko widać jak na dłoni”.
Mam jeszcze jedno miejsce, w którym słucham wewnętrznych koncertów. To zakonna kaplica.
Dziękuję wszystkim za obecność podczas kolędowania. Księdzu Marcinowi, Siostrze Przełożonej Marzenie i moim siostrom eucharystkom, Panu Zbigniewowi, oraz cudownym Rodzicom Bielanek i Dzieci z Teatru Słowa. A wspaniałym aktorom dziewczętom i chłopcom życzę radości i mądrości w podążaniu drogami życia za Panem Jezusem z pastorałką prosto z nieba.
s. Alicja Pełszyńska SJE








