DROGA PIĘKNA: Tympanony w prezbiterium

Tympanony mogą kojarzyć nam się z antycznymi świątyniami Grecji i Rzymu, które miały od frontu charakterystyczne trójkątne pole, między szeregiem kolumn a dwuspadowym dachem nad nimi. Do tych wzorów późniejsza architektura często nawiązywała, stąd możemy zobaczyć trójkątny, bielutki tympanon w naszym pruszkowskim pałacyku Potulickich.

W antyku pole tympanonu wynikało z konstrukcji budynku i było kawałkiem frontowej ściany wartym zagospodarowania. W świątyni średniowiecznej podobnie było z otworami wejściowymi, które zwykle na górze kończyły się łukiem – w kościołach romańskich półkolistym, w gotyckich zaś łukiem ostrym. Jeśli w otworze umieściło się drzwi, nad nimi pozostawało właśnie puste pole lub prześwit, domagający się jakiegoś wypełnienia. W średniowieczu, podobnie jak w antyku, umieszczano tam często płaskorzeźbę. Podobnie też nazywano to pole – tympanon.

W fasadach romańskich i gotyckich kościołów tympanon nad głównym wejściem był razem z drzwiami obwiedziony ramami z kamienia lub cegły, tworząc portal wejściowy. Zazwyczaj umieszczano tam postać Chrystusa lub Maryi, a czasem pełne postaci sceny.

Portale w naszym prezbiterium są elementem jego wystroju. Nad drzwiami do Kaplicy św. Antoniego zobaczymy Jezusa w otoczeniu apostołów i tłumu oraz napis: DAJCIE WY IM JEŚĆ. To słowa Jezusa ze sceny na pustyni u wybrzeży jeziora Genezaret, gdy Syn Boży za pośrednictwem apostołów nakarmił tłumy kilkoma chlebami (Mt 14, 19).

Nad drzwiami prowadzącymi z prezbiterium do zakrystii zobaczymy Jezusa stojącego wśród fal i wyciągającego św. Piotra z wody. Nieco dalej inni uczniowie siedzą w łodzi. Napis brzmi: CZEMUŚ ZWĄTPIŁ MAŁEJ WIARY? To scena opisana przez św. Mateusza chwilę później, w tym samym rozdziale (Mt 14, 31), kiedy to św. Piotr, będąc w łodzi na jeziorze Genezaret, widzi Jezusa chodzącego po wodzie i wezwany idzie ku niemu. Gdy jednak pojawia się lęk, Piotr pogrąża się w falach, z których ratuje go Jezus, zadając wymienione pytanie.

Płaskorzeźby z patynowanego na złoto gipsu mają tu swoje miejsce od czasów ks. proboszcza Edwarda Tyszki. Postaci są smukłe, co nawiązuje do gotyku, choć brakuje ornamentu, od którego gotyk nie stronił, a w rysach twarzy i fałdach szat widać modernistyczne już uproszczenia. Obydwie sceny najlepiej widzą kapłani przy ołtarzu. W istocie, płaskorzeźby ilustrują momenty ważne dla kapłańskiego powołania, wyrażając w skrócie tegoż powołania istotę i sens – wierzyć w Chrystusa i zanosić go wiernym.

Tympanony w prezbiterium pokazują pry tym powołanie konkretne – gdy Pan, stojąc nad brzegiem i na wodach jeziora Genezaret, podaje uczniowi swoją pomocną dłoń lub połamany przez siebie chleb. Kiedy wystawia na próbę i pomaga ją przejść.

Możemy podglądnąć tu sztukę sakralną w działaniu: w tym momencie, gdy kapłan przy ołtarzu trzyma Chrystusa w dłoniach, ten sam Chrystus mówi do niego z dwóch tympanonów Prawdę o kapłaństwie! Dzięki zręcznym dłoniom autora płaskorzeźb mówi to z tego miejsca i czasu, gdzie nastąpiło owo pierwsze, prawdziwe powołanie.

Źródło: Biuletyn Parafialny