DROGA ŚWIATŁA: Nawy i sklepienia
Nad kruchtą znajduje się empora organowa, nazywana powszechnie chórem, na którą prowadzą żeliwne, kręcone schody w przyziemiu wieży północnej. Gdy wchodzimy spod empory do nawy głównej, naszym oczom ukazuje się wnętrze świątyni o typowej dla kościołów halowych przestronności. Nawa główna, oddzielona od naw bocznych rzędami kolumn, prowadzi nasz wzrok ku podwyższonemu względem niej prezbiterium i znajdującemu się w nim ołtarzowi.
Wnętrze kościoła jest niemal czysto gotyckie. Ma układ tzw. pseudohali, czyli taki w którym sklepienie wysokiej nawy głównej wspiera się na kolumnach, a sama nawa oświetlona jest wysokimi oknami przebitymi w ścianach nieco od niej niższych naw bocznych.
Ściany i murowane sklepienia otynkowane są na biało. Prezbiterium, nawa główna oraz nawy boczne nakryte są ostrołukowym sklepieniem o rysunku czteroramiennej gwiazdy. Na skrzyżowaniu nawy głównej i transeptu zobaczymy na sklepieniu wyrysowaną jego podziałami gwiazdę ośmioramienną. Z uwagi na te figury nazywamy takie sklepienie gwiaździstym. Kaplice oraz kruchty posiadają sklepienia krzyżowe, typowe dla romanizmu.
Niezwykły średniowieczny wynalazek – łuk ostry wraz z konstrukcją gotyckich sklepień – pozwala odciążyć ściany, wsparłszy ciężar sklepienia na kolumnach wewnątrz i przyporach na zewnątrz kościoła. Właśnie z tej konstrukcji wynika piękno gotyku, które sprawia, że martwa materia kamienia, oświetlona słońcem, zdaje się być ożywiona duchową treścią. W każdej odmianie gotyckiego sklepienia widzimy zawsze jeden konsekwentny system, eksponujący wyraźnie linie, którymi siła ciążenia spływa nieprzerwanie z góry na dół, po ostrych łukach i smukłych kolumnach, jak woda. Kolumny złożone są często z mniejszych kolumienek (służek), które na sklepieniu przechodzą w wałkowate wzmocnienia (żebra), przenoszące siłę ciążenia na służki, a jednocześnie efektownie dzielące sklepienie na mniejsze pola. Im więcej podziałów, tym bardziej subtelne figury rysują się wysoko nad nawą.
W naszym kościele zobaczymy piękne wiązki służek wokół kolumn, jednak żebra przebiegają jedynie po liniach łączących kolumny sąsiadujące ze sobą. Wewnątrz tych pól sklepienie dzielone jest już nie żebrami, ale ostrymi krawędziami, tak, że wydaje się ono złożone z licznych ścianek, przypominających nacięcia oszlifowanego kryształu. Z uwagi na to możemy nasze sklepienie nazwać również kryształowym. Było ono charakterystyczne dla późnego gotyku w naszej części Europy.
Architekci gotyku nie znali wzorów na siły fizyczne, a jednak dzięki tym siłom tworzyli swoje dzieła. Gdy podniesiemy wzrok, w centralnym, najwyższym punkcie każdej gwiazdy sklepienia zobaczymy inny od wszystkich element. To zwornik, zwany też kluczem. Tak uformowany, żeby się nie wysunął ze swojego miejsca, bo gdyby to się stało, sklepienie sfrunęłoby w dół, zgodnie z nieubłaganą siłą grawitacji. A jednocześnie ta sama grawitacja trzyma sklepienie tam w górze, dociskając wyprofilowane elementy, jedne do drugich – oczywiście dopóki wszystkie klucze tkwią na swoich miejscach.
Żródło: Biuletyn Parafialny.