Erygowanie Parafii św. Kazimierza w Pruszkowie miało miejsce 9 czerwca 1913 roku, dekretem wydanym przez ks. Kard. Aleksandra Kakowskiego, arcybiskupa warszawskiego. Zanim do tego doszło, przez wiele lat trwały dyskusje i przygotowania do utworzenia nowego ośrodka duszpasterskiego.
Potrzeba była wielka, ponieważ w 1845 roku oddano do użytku publicznego pierwszy odcinek Kolei Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej, która miała przechodzić z Warszawy do Grodziska Mazowieckiego, z przystankiem w Pruszkowie. Rysowało się doskonałe połączenie z Warszawą i dostęp do wielu zakładów pracy. Liczono się także z powstaniem i szybkim rozwojem przemysłu w Pruszkowie.
Dotychczas wieś Pruszków należała do dwóch od dawna istniejących parafii. Część zachodnia: Helenów, Nowa Wieś, domy w Pruszkowie przy obecnej stacji PKP – do parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Żbikowie, natomiast część wschodnia: Ostoja, Wrzesinek, Granica – do parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Pęcicach.
Pierwsza myśl, aby powstała parafia w Pruszkowie, pochodzi od ks. Edwarda Detkensa, ówczesnego wikariusza w parafii Żbików. Chodząc po kolędzie, jako pierwszy zauważył niedostateczne zaspokojenie potrzeb duchowych. Mieszkańcy dynamicznie rozrastającego się osiedla domków jednorodzinnych mieli utrudniony dostęp do kościoła z powodu dużej odległości. W związku z tym ks. Detkens zaproponował wybudowanie niewielkiej kaplicy (dzisiejszy plac kościelny), aby nowo osiedlający się wierni mogli bez przeszkód uczęszczać na niedzielne msze święte. Fundatorem placu okazał się hr. Potulicki, właściciel dóbr Pruszkowa i okolic. W 1902 roku powstał komitet organizacyjny ds. budowy tymczasowej kaplicy. W skład komitetu weszli: hr. Antoni Potulicki, inż. Stanisław Majewski (właściciel Fabryki Ołówków), Józef Bielawski, inż. Stanisław Starzyński i Andrzej Gros – zamożni mieszkańcy wsi. Rozpoczęte dzieło duchową opieką i inspiracją otaczał ks. Detkens.
Na początku postawiono prowizoryczną, drewnianą kaplicę. Zbudowano ją szybko, ponieważ zainteresowanie i zaangażowanie wiernych było imponujące. Zachęcony taką postawą wiernych, komitet budowlany rozpoczął starania o uzyskanie zezwolenia na budowę kościoła. Niestety trafiono na dwie trudności: pierwsza pochodziła od władz rosyjskich (Pruszków był wówczas pod zaborem rosyjskim), które były przeciwne budowie, oraz ze strony parafii macierzystej żbikowskiej, która w tym samym czasie planowała budowę obecnego kościoła. Pruszkowski ośrodek duszpasterski miał być filią kościoła w Żbikowie.
Trudności te jednakże zostały szczęśliwie przezwyciężone i już w 1902 roku projekt nowego kościoła został wykonany i zatwierdzony. Zrealizował go prof. inż. arch. Czesław Domaniewski (1861-1936), absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu, współpracownik architekta prof. Józefa Dziekońskiego, który brał czynny udział w organizowaniu Politechniki Warszawskiej, a po jej otwarciu w 1915 roku powołany został na stanowisko profesora konstrukcji budowli na Wydziale Architektury. W 1919 roku mianowany został profesorem zwyczajnym budownictwa. Przez 3 lata pełnił obowiązki dziekana Wydziału Architektury. Opublikował wiele prac naukowych i artykułów z tej dziedziny.
Zanim przystąpiono do budowy kościoła, ogrodzono plac budowy i z boku postawiono drewnianą kaplicę. Od 1906 roku w każdą niedzielę i święta odprawiane w niej były msze święte i nabożeństwa przez wikariuszy parafii Żbików. Rok później, 6 lipca 1907 roku, proboszcz parafii Żbików ks. Marian Szczucki o godzinie 18:00 dokonał uroczystego poświęcenia placu, przy licznym udziale wiernych, i zachęcił wszystkich do udziału w budowie kościoła. Jeszcze w tym samym roku rozpoczęto prace przy fundamentach, pod kierunkiem prof. inż. arch. Czesława Domaniewskiego. Kierownikiem budowy i wszelkich prac koordynujących był miejscowy budowlaniec, pan Pronaszko.
W pierwsze fazie wykonano fundamenty i mury kościoła do 5 metrów. W murach zachodniej wieży, na wysokości cokołu, zamurowano w puszce mosiężnej dokument erekcyjny z ówczesną prasą i monetami. Kościół usytuowano tak, że istniejąca drewniana kaplica znalazła się w środkowej nawie wznoszonej świątyni. W miarę postępu robót kaplica przeszkadzała i hamowała prace budowlane, dlatego rozebrano ją i postawiono obok kościoła. Ofiary od wiernych na budowę kościoła napływały bardzo wolno i po zakończeniu pierwszej fazy budowy komitet miał 4 tysiące rubli długu. Wspólnym wysiłkiem ks. Detkensa i komitetu budowy spłacono dług i zgromadzono dość pokaźną sumę na dalszą budowę. Ponieważ wierni domagali się wyznaczenia na stałe księdza do pracy duszpasterskiej, Kuria Metropolitalna w Warszawska w grudniu 1909 roku mianowała ks. Edwarda Detkensa administratorem (rektorem) filialnej kaplicy.
Pierwszym organistą był Aleksander Gawroński, życzliwie przyjęty przez wiernych. Pięknym głosem ożywił liturgię i nabożeństwa. Dzięki jego staraniom na Święta Wielkanocne zostały zakupione organy o pięciu głosach, które wykonała firma Adolfa Hohmana z Warszawy. Służyły parafii aż do 1995 roku.
31 grudnia 1911 roku ks. E. Detkens odszedł po dwuletniej owocnej pracy, a na Jego miejsce został mianowany nowy rektor – ks. Witold Rostkowski, który był prefektem gimnazjum Władysława IV w Warszawie. W tym samym czasie pełnił funkcję Generalnego Moderatora Sodalicji Mariańskiej na całą Archidiecezję Warszawską i pisał pracę doktorską na Uniwersytecie Warszawskim. Ks. W. Rostkowski był mało praktyczny, a umysł miał raczej naukowy. Mimo to w maju 1912 roku rozpoczął drugą serię prac budowlanych. Wzniesiono mury świątyni pod dach, który częściowo pokryto dachówką. Prace te spowodowały jednak ogromne zadłużenie komitetu budowlanego na sumę 20 tys. rubli. Napływ ofiar był tak mały, że ks. Rostkowski z goryczą wyrażał się o ofiarności parafian Pruszkowa. Przez dalsze dwa lata. aż do wybuchu l Wojny Światowej, trwało spłacanie długów.
W tym też czasie nastąpiły zmiany, które miały zasadniczy wpływ na dalsze losy kościoła. Zarówno ks. Detkens, jak i jego następca ks. Rostkowski nie byli proboszczami budującego się kościoła. Odprawiali nabożeństwa w kaplicy, prowadzili katechizację w miejscowych szkołach, brali czynny udział w pracach komitetu budowy kościoła, ale merytoryczny zarząd i administracja kaplicy należała do proboszcza w Żbikowie. Była to, jak ją określano, kaplica filialna parafii Żbików.
Dopiero 9 czerwca 1913 roku, dekretem arcybiskupa i metropolity warszawskiego Aleksandra Kakowskiego, została erygowana parafia w Pruszkowie pod wezwaniem św. Kazimierza Królewicza. Do tej pory nie znaleziono odpowiedzi, dlaczego wybrano tego świętego na patrona parafii. Warto jednak wspomnieć, że w tym czasie do Polski należało Wilno, gdzie dużą czcią otaczano postać św. Kazimierza Królewicza. Można przypuszczać, że duszpasterze pracujący w Pruszkowie pochodzili ze wschodnich stron. Ciekawostką jest, że w naszej archidiecezji warszawskiej znajdują się tylko dwa kościoły pod wezwaniem tego świętego.
Pierwszym proboszczem (de iure) w Pruszkowie został mianowany ks. Wincenty Burakowski. Uroczyste wprowadzenie nowego i jednocześnie pierwszego proboszcza miało miejsce 29 czerwca 1913 roku – w uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła. Ks. Burakowski w obecności dziekana warszawskiego, ks. kan. Puchalskiego, przejął od Komitetu Budowy Kościoła inwentarz kościelny (Księgę fundii instructi) i jako proboszcz i pasterz objął zarząd nad kościołem i parafią. Dekret erekcyjny ustalił następujące granice parafii: od północnego wschodu aż do rzeki Utraty, od północnego zachodu aż do toru kolejowego i aż do wsi Józefów, z zachodu i południa według dawnej granicy parafii Zbikowskiej. Parafia liczyła około 6 tysięcy wiernych; liczba ta w latach l wojny światowej spadła do około 3 tysięcy osób.
Na barki nowego proboszcza spadły wszystkie trudności z nią związane oraz organizowanie nowej jednostki parafialnej, łącznie z administracją wynikającą z dekretu. Młodość, energia i zapał ks. W. Burakowskiego oraz ofiarna pomoc parafian sprawiły, że piętrzące się trudności zostały stopniowo pokonane.
Kupiono od gospodarzy z Nowej Wsi 3 morgi ziemi pod cmentarz grzebalny (obecny pruszkowski cmentarz, później powiększony) oraz niewielki plac pod budowę plebanii. Ks. W. Burakowski przeprowadził remont kaplicy i nieco ją powiększył. Z zewnątrz była ona obita czarną papa, wewnątrz były dwa ołtarze: ołtarz główny i ołtarz boczny znajdujący się z lewej strony. Był to ołtarz Serca Bożego – dziś nieistniejący w naszym kościele – a ofiarowany przez Siostry Szarytki pracujące w szpitalu w Tworkach. W ścianach bocznych były wysokie, wąskie, prostokątne okna. Podłoga była ułożona z desek wprost na ziemi. Wybuch l wojny światowej położył kres dalszej budowie kościoła.
13 października 1914 roku ofensywa niemiecka osiąga rzekę Utratę i Pruszków staje się bezpośrednim terenem walk. Rosjanie przechodzą do przeciwnatarcia i po trzydniowej bitwie wypierają Niemców na Zachód. W czasie ostrzeliwania miasta przez artylerię zostaje poważnie uszkodzony kościół pruszkowski. Pociski przecięły dwa filary nośne i mocno uszkodziły strop dachu, a w murze od strony wschodniej powstało kilkanaście wyrw. Komisja budowlana oceniła straty na 25865 rubli. Z chwilą zajęcia Pruszkowa przez wojska rosyjskie rozpoczęła się ewakuacja z miasta wszystkich zakładów przemysłowych. Mieszkańcy Pruszkowa, którzy pozostali w mieście (około 40% przedwojennej liczby mieszkańców), oraz napływowa ludność zostali pozbawieni pracy i zarobków, a tym samym środków do życia. Jednocześnie brakowało artykułów żywnościowych, a wzrost cen spowodował ciężkie warunki bytowe, do głodu włącznie. W trudnych warunkach materialnych znalazł się również proboszcz ks. W. Burakowski.
Ze sprawozdania ROM (Rady Opiekuńczej Miejscowej) w Pruszkowie za rok 1916 wynikało, że: Skutkiem wybuchu wojny i braku funduszy budowa kościoła pruszkowskiego nie mogła być dokończona, walki październikowe 1914 roku zrządziły w budowie bardzo poważne uszkodzenia, które według opinii budowniczego mogły spowodować zawalenie się tegoż, jeśli nie będzie natychmiast należycie zabezpieczony.
Rozpaczliwy stan materialny mieszkańców Pruszkowa nie pozwał utrzymać miejscowego probostwa, dochody którego nie są w stanie pokryć oświetlenia i służby kościelnej, zmuszając proboszcza do utrzymania siebie z własnych oszczędności. W tych warunkach ROM uznała siebie za powołaną do zabezpieczenia kościoła od zawalenia się i przyjęcia na swój rachunek. Na ten cel wyznaczyła kredyt w sumie 3 tysięcy rubli.
4 sierpnia 1915 roku armia niemiecka zajmuje Pruszków, a 5 sierpnia wkracza do opuszczonej przez Rosjan Warszawy.
26 listopada 1916 roku ks. Wincenty Burakowski odszedł z Pruszkowa na stanowisko proboszcza do parafii Latowicz k. Mińska Mazowieckiego, a na jego miejsce władza Archidiecezji Warszawskiej mianowała proboszczem w Pruszkowie ks. Jana Kęsickiego. Tocząca się w dalszym ciągu wojna uniemożliwiła jakiekolwiek prace budowlane przy kościele. Starania ks. Burakowskiego i ks. Kęsickiego zmierzały jedynie do tego, aby zabezpieczyć świątynię przed dalszą dewastacją.
Doniosłą rolę dla podtrzymania ducha mieszkańców oraz duchowego odrodzenia parafii odegrały misje parafialne prowadzone przez oo. Redemptorystów. Ks. Kęsicki owocnie pracował w parafii jako duszpasterz, cieszył się wielkim uznaniem wśród wiernych, jednak w 1919 roku został odwołany z probostwa i mianowany proboszczem w kościele oo. Bernardynów przy ul. Czerniakowskiej w Warszawie. W kwietniu 1919 roku do parafii pruszkowskiej na stanowisko proboszcza zostaje mianowany ks. Jerzy Kiełduszyc (w parafii był zaledwie 6 miesięcy).
14 listopada 1919 zarząd parafii obejmuje nowy proboszcz, ks. Edward Tyszka z parafii Regnów k. Rawy Mazowieckiej. Nowy proboszcz z wielkim zapałem i energią przystąpił do dalszej odbudowy kościoła oraz do uaktywnienia i odrodzenia życia religijnego. Po wojnie dało się odczuć pewien spokój i stabilizację oraz poprawę warunków do kontynuowania budowy.
Nowy proboszcz reaktywował Komitet Budowy Kościoła, na którego czele stanął zacny i operatywny parafianin Józef Sielawski. Od 1920 roku w każdą niedzielę odprawiane były dwie Msze św.: o godz. 9:00 i o 11:00. 1 lipca dokonano rewizji dotychczasowych granic parafii, w wyniku których zostały przyłączone do parafii św. Kazimierza wsie: Nowa Wieś, Pałac Helenów i Helenówek. Kronika parafialna podaje, że na dzień 31 grudnia 1921 roku parafia liczyła około 7 tysięcy wiernych.
Komitet Budowy Kościoła oprócz zbierania składek na budowę organizuje również różne imprezy na terenie parafii. 21 maja 1922 roku została urządzona w parku Sokoła wielka zabawa z loterią fantową, kotylionami i letnim kinem (zresztą bardzo udana), z której dochód został przeznaczony na budowę kościoła. W czasie zabawy grała dęta orkiestra strażacka pod batutą p. Szugajewa. Podobne zabawy były organizowane również w następnych latach i zawsze cieszyły się wielką popularnością wśród mieszkańców Pruszkowa i okolic.
Dysponując funduszami, jakie uzyskano dzięki pomocy ofiarodawców indywidualnych i instytucji pruszkowskich oraz wpływów z różnych imprez, latem 1922 roku przystąpiono do dalszej budowy kościoła. Najpierw usunięto szkody wojenne, następnie zamknięto murem wszystkie ściany szczytowe, uzupełniono sklepienia, otynkowane wnętrze świątyni, oszklono wszystkie okna. W sześciu oknach wstawiono witraże, które zostały wykonane przez Zakład Witraży Żeleńskiego z Krakowa.
Ułożono drewniane podłogi w prezbiterium i w zakrystii, przerobiono ołtarz główny i ambonę. Instalację elektryczną w kościele wykonali pracownicy Elektrowni Okręgowej w Pruszkowie. Kiedy z murów kościoła usunięto rusztowania, parafia pruszkowska przeżyła wielką uroczystość przeniesienia nabożeństw z kaplicy do nowego kościoła. Uroczystość ta, przy udziale J.E. ks. Kardynała Aleksandra Kakowskiego odbyła się 9 grudnia 1923 roku.
Tak uroczystość relacjonuje Kurier Warszawski z dnia 11 grudnia 1923 roku:
Dnia 9 grudnia br. odbyła się w Pruszkowie uroczystość poświęcenia nowego kościoła. Poświęcenia dokonał J. Em. Kardynał Kakowski, który przybył z Warszawy w asystencji księży prałatów Fajęckiego i Czechowskiego, ks. kanonika Dąbrowskiego dziekana, ks. kanonika Poskropko, proboszcza bazyliki Serca Jezusowego oraz licznego duchowieństwa.
Przybyli również na uroczystość przedstawiciele władz: wojewoda Sołtan, zastępca starosty Słowik, komendant policji Sarnecki i inni. J. Em. Ks. Kardynał przeniósł w uroczystej procesji Hostię z tymczasowej kaplicy, służącej przez 16 lat za kościół, do nowego kościoła i celebrował sumę, a następnie przemówił do ludu. J. Em. udzielił też sakramentu bierzmowania licznie zgromadzonej młodzieży i dzieciom.
Po nabożeństwie ks. proboszcz E. Tyszka podejmował skromnym śniadaniem przybył dostojników kościoła i władz oraz przedstawicieli miasta, fabryk, robotników i inteligencji.
Podczas śniadania przemawiali: ks. kardynał, p. wojewoda i inni. Prezes Komitetu Budowy Kościoła Józef Bielawski streścił barwnie w swoim przemówieniu historię budowy kościoła i oddał hołd zasługom poprzednich proboszczów: ks. Detkensa, Rostkowskiego, Burakowskiego i Kęsickiego oraz Edwarda Tyszki.
Podczas przemówień obecny na zebraniu właściciel Komorowa ? Markowicz ? ofiarował na dalszy zakup witraży sto funtów szterlingów w złocie.
Za dar Markowicza zakupiono witraż przedstawiający św. Kazimierza, którego projekt wykonał artysta malarz Karol Maszkowski z Krakowa. Witraż ten został wykonany przez firmę F. Białkowski z Warszawy w 1925 roku, jednak wymagał on pewnych poprawek, które zostały uzupełnione do 1931 roku.
5 maja przystąpiono do murowania obu wież. Budowa trwała do 1926 roku. Z braku funduszów Komitet Budowy Kościoła postanowił na razie nie stawiać na nich hełmów, więc zakończono je dachem w formie ostrosłupów i pokryto blachą (według projektu inż. arch. Czesława Domaniewskiego). Wieże miały być zakończone dwudziestometrowymi hełmami w stylu gotycko-romańskim.
W 1926 roku wybudowano mury pod chór kościelny. Roboty murarskie prowadził majster murarski Aleksander Hochel z Pruszkowa. W 1928 roku ustawiono na chórze organy i powiększono je o dwa głosy. Razem posiadały siedem głosów.
Następną pracą, jaką podjął ks. proboszcz E. Tyszka, była budowa prezbiterium i dolnego kościoła. Roboty murarskie prowadził w dalszym ciągu Aleksander Hochel. Wiosną 1929 roku przystąpiono do kopania fundamentów. Kiedy ściany wyciągnięto do wysokości cokołu, odbyło się uroczyste poświęcenie kamienia węgielnego, które miało miejsce 23 czerwca 1929 roku. W ścianie kościoła zamurowano puszkę z aktem erekcyjnym oraz współczesnymi monetami i prasą.
W maju 1931 roku budowa prezbiterium została przerwana, ponieważ w tym czasie parafia kupiła budynek mieszkalny i przeznaczyła go na plebanię (budynek ten do tej pory służy za mieszkanie dla księży). Przerwa w budowie prezbiterium trwała do 1934 roku. Ukończone prezbiterium połączono z kościołem dopiero w październiku 1936 roku.
W tym samum miesiącu zmarł projektant kościoła pruszkowskiego inż. arch. Czesław Domaniewski, który do końca życia kierował jego budową. Pierwsze nabożeństwo w nowym kościele i nowym prezbiterium zostało odprawione 17 października 1936 roku – było to nabożeństwo żałobne za śp. inż. Czesława Domaniewskiego.
Od 18 października 1936 roku wszystkie nabożeństwa były odprawiane w nowym prezbiterium. Rok 1936 zamyka okres budowy kościoła pruszkowskiego, który przez wiele lat pozostawał w stanie surowym.
Źródło: ks. J. Podstawka, 100 lat Parafii św. Kazimierza w Pruszkowie, Pruszków 2012, s. 35-44.