Wierni zmarli powinni otrzymać pogrzeb kościelny, zgodnie z przepisem prawa. Kanon określa, że pogrzeb kościelny jest prawem każdego wiernego, który odchodzi z tego świata. Prawo to oczywiście rodzi automatycznie obowiązek Kościoła celebrowania tego obrzędu. Jak to jeszcze dostrzeżemy w dalszych rozważaniach, prawo to może zostać w pewnych konkretnych przypadkach ograniczone. Pogrzeb kościelny, w którym Kościół wyprasza duchową pomoc zmarłym, okazuje szacunek ich ciału i równocześnie żywym niesie pociechę nadziei, należy odprawiać z zachowaniem przepisów liturgicznych.
Prawo do pogrzebu kościelnego na pierwszym miejscu przysługuje wszystkim wiernym zmarłym. Prawodawca kościelny rozpatruje również innego rodzaju przypadki:
- Co do pogrzebu, katechumeni są zrównani z wiernymi.
- Ordynariusz miejsca może zezwolić na pogrzeb kościelny dzieci, których rodzice mieli zamiar je ochrzcić, a jednak zmarły przed chrztem.
- Ochrzczonym przynależnym do jakiegoś Kościoła lub wspólnoty kościelnej niekatolickiej, można pozwolić na pogrzeb kościelny według roztropnego uznania ordynariusza miejsca, jeśli nie ma ich własnego szafarza; chyba, że się ustali, iż mieli przeciwną wolę.
Odnośnie samego sposobu grzebania, Kościół na pierwszym miejscu zaleca pochówek ciał do ziemi, nie zabrania jednak kremacji, jeśli nie została wybrana z pobudek przeciwnych nauce chrześcijańskiej.
Odmowa pogrzebu katolickiego
Kodeks Prawa Kanonicznego określa wypadki, w jakich wierny zostaje pozbawiony prawa do pogrzebu kościelnego. Pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni:
- notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy;
- osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej;
- inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych.
Pierwsza grupa ludzi nie budzi raczej wątpliwości. Ci, którzy porzucili wiarę chrześcijańską, dopuścili się herezji lub schizmy, postawili siebie poza Kościołem i dlatego nie mają prawa do pogrzebu kościelnego. W naszych polskich warunkach czasami zdarzają się odejścia katolików do innych wyznań, lub jeszcze częściej do różnego rodzaju sekt, np. do Świadków Jehowy. Wówczas osoby takie pozbawiają siebie prawa do pogrzebu kościelnego. Czasami jednak zdarzają się sytuacje, że jakiś ochrzczony notorycznie nie uczestniczy w sakramentach Kościoła (Spowiedź św., Eucharystia?). Notoryczne jednak niepraktykowanie nie jest dowodem na apostazję. Duszpasterz powinien przy nadarzającej się okazji upewnić się, że człowiek ten nie chce mieć nic wspólnego z wiarą i Kościołem, np. w czasie odwiedzin kolędowych. Powinien również odnotować fakt ten w kartotece parafialnej, albo jeszcze lepiej sporządzić dokument pisany stwierdzający stan faktyczny z podpisem zainteresowanej osoby. Bez takiego upewnienia się, duszpasterz nie ma prawa odmawiać pogrzebu, argumentując, że osoba ta nie praktykowała. Jest to tym bardziej zrozumiałe, że Kościół czasami pozwala również na pogrzeb kościelny osoby z innego wyznania chrześcijańskiego. Duszpasterz może jednak w inny sposób zaznaczyć dezaprobatę Kościoła wobec tego rodzaju postępowania, np. poprzez mniej okazałą ceremonię pogrzebową, czy przez odpowiednią homilię.
Drugą grupę stanowią ci, którzy wybrali spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej, a więc np. dla zamanifestowania swojej niewiary w zmartwychwstanie, życie wieczne itp., właściwie wykluczyli siebie z grona członków Ludu Bożego i dlatego nie przysługuje im prawo do pogrzebu.
Wiele trudności w ocenie mogą przysporzyć przypadki osób określone ogólnie jako „jawni grzesznicy”. Mówiąc o tej grupie osób, należy mieć na uwadze przede wszystkim tych, którzy jawnie i publicznie żyli w związkach niesakramentalnych, w konkubinacie itp.
W przypadku konkubinatu, gdy nie istniała żadna przeszkoda do zawarcia małżeństwa, sprawa wydaje się stosunkowo prosta. Zainteresowane osoby wykazują najczęściej złą wolę, nie chcąc zawrzeć prawdziwego małżeństwa. Duszpasterz posiada więc prawo do odmowy pogrzebu lub odprawienia w sposób mniej uroczysty samej ceremonii.
W przypadku innego rodzaju związków niesakramentalnych sprawa się komplikuje. Zmarły, który pomimo tego, że trwał w takim związku, utrzymywał jednak kontakt z Kościołem, modlił się, a nawet miał szczerą wolę zawarcia sakramentalnego związku małżeńskiego, znajduje się, więc w innej sytuacji. Ostatecznie decyzja należy tutaj do proboszcza, który przecież najlepiej zna miejscową sytuację. W przypadku ślubów cywilnych, jeśli osoby takie nie mogą zawrzeć ślubu kościelnego z powodu przeszkody poprzedniego węzła, nie powinno to być jedynym motywem odmowy pogrzebu kościelnego. Powinny na to złożyć się jeszcze inne, dodatkowe elementy, np. notoryczne niepraktykowanie, nieprzyjmowanie kolędy, nieuczęszczanie dzieci na lekcje religii.
Kanon 1184 § 1 podkreśla bardzo ważny element – odmawia się pogrzebu tylko wtedy, gdy dana osoba nie wyraziła przed śmiercią żadnych oznak pokuty. Sytuacja zmienia się zasadniczo, gdy ktoś przed śmiercią wyspowiadał się i otrzymał rozgrzeszenie. Do oznak pokuty można zaliczyć jednak również: prośbę o kapłana, nawet gdyby nie zdążył przybyć, ucałowanie krzyża, wzbudzenie aktu żalu, uczynienie znaku krzyża itp. O oznakach pokuty może zaświadczyć nawet jedna wiarygodna osoba. Dlatego duszpasterz przed odmową pogrzebu powinien upewnić się, czy czasami nie było jakichkolwiek oznak pokuty. Gdy powstaje jakaś wątpliwość, należy się zwrócić do miejscowego ordynariusza, do którego decyzji należy się dostosować.
Pozbawienie pogrzebu zawiera w sobie także odmowę odprawienia Mszy świętej pogrzebowej. Nie oznacza to jednak, że nie wolno odprawiać za tego zmarłego jakiejkolwiek Mszy św. Wolno, a nawet należy odprawiać Msze św. w intencji tego zmarłego, ale nie może to być Msza św. pogrzebowa.
Należy również pamiętać, że odmowa pogrzebu kościelnego nie może wiązać się z odmową miejsca na cmentarzu parafialnym, chyba, że w danej miejscowości znajduje się inny cmentarz, np. komunalny. Każdy człowiek ma prawo do pogrzebu, chociażby nie odbywał się on według ceremonii kościelnej i w obecności kapłana. Tak więc, zarządca cmentarza wyznaniowego nie może zabronić pogrzebu na tym cmentarzu według innych rytów religijnych, czy świeckich. Nie może być jednak zmuszany do sprawowania pogrzebu kościelnego osoby, która powinna być go pozbawiona.